Bób to w niektórych kręgach warzywo kultowe. Nie wyobrażamy sobie lata bez gotowanych nasion – nic w tym dziwnego, w końcu bób uprawiany jest przez ludzkość od ponad 50 tysięcy lat! Dowiedz się o nim więcej. 

Produkty wspomagające w stosowaniu diety

Produkty wspomagające w stosowaniu diety

Sprawdź produkty wspomagające stosowanie diety:
Odchudzanie i oczyszczanie
Preparaty wapnia

Skąd pochodzi fasola fave, czyli bób?

Pierwsze, niepewne sygnały o uprawie bobu przez człowieka pochodzą z jeszcze z epoki neolitu. Jednak z pewnością wiemy, że bób był przysmakiem ludzkości już 5 tysięcy lat temu. Do Europy trafiła najprawdopodobniej ze wschodu, wzmianki na jego temat pojawiają się w Biblii. Wiemy również, że bobem ze smakiem zajadali się starożytni Egipcjanie, Rzymianie i Grecy. Obecnie na Starym Kontynencie królami uprawy bobu są Hiszpanie i Włosi, ale znajdziemy go także w Wielkiej Brytanii czy Francji. W Polsce, choć bardzo popularny, nie jest uprawiany na masową skalę. Nie wszyscy jednak są wielbicielami jego zapachu podczas gotowania, który jest dość mdły. 

Skład i właściwości bobu

W strąkach bobu znajdziemy niewielkie (do kilku cm), zielone nasiona, których głównym składnikiem są woda, białka oraz węglowodany. W przypadku tego ostatniego składnika warto zwrócić uwagę na obecność błonnika, którego w 100 gramach bobu znajdziemy aż 5,6 g. Dlaczego to takie istotne? Błonnik wspomaga trawienie i jest szczególnie polecany osobom, które cierpią z powodu chronicznych zaparć. Ponadto w bobie znajdziemy sporo minerałów – przede wszystkim potasu, wapnia i fosforu. Z mikroelementów warto wymienić jeszcze żelazo i fosfor. Fasola fave to również źródło witamin: C, B3 (niacyny) oraz folianów, o których piszemy niżej. Bób nie bez powodu jest uważany za świetną alternatywę dla mięsa w diecie wegetariańskiej. Zawiera sporo białka – niespełna 7 g w 100 g nasion, co w połączeniu z niską kalorycznością (74 kcal) czyni z niego bardzo dietetyczne warzywo.  

Dlaczego warto jeść bób?

Regularne jedzenie gotowanego bobu pomaga obniżać poziom złego cholesterolu LDL oraz unormować ciśnienie tętnicze. Poleca się go również w przypadku występowania anemii, jak również choroby Parkinsona. W przypadku tego drugiego schorzenia to właśnie z bobu wyizolowano aminokwas zwany lewodopa, który w organizmie chorego wyzwala produkcję dopaminy. Ta natomiast ułatwia sprawność ruchową i poprawia samopoczucie chorego. Jednocześnie bób może wspierać produkcję hormonu wzrostu, co uznawane jest za wartościowy element diety sportowców, ale i osób starszych. Poza tym bób jest niezwykle łatwy w przygotowaniu. Wystarczy go ugotować na miękko, następnie obrać z łupiny i gotowe! Konsystencja ugotowanych nasion jest na tyle przyjazna, że z powodzeniem możemy je dodać do sałatki, mięsa albo zrobić z niego guacamole. 

Bób w ciąży

Wiele z nas zastanawia się, jakie produkty można bezpiecznie spożywać w czasie ciąży. W przypadku bobu warto wiedzieć, iż jest to warzywo nie tylko dopuszczalne, ale wręcz pożądane podczas oczekiwania na dziecko. Dlaczego? Głównie ze względu na obecność kwasu foliowego, na którego zapotrzebowania znacząco rośnie w czasie ciąży. Wyjściem jest oczywiście suplementacja witaminy B9, ale dlaczego nie postawić na naturalne źródło kwasu foliowego? Już 100 g zapewnia 100% zapotrzebowania na tę witaminę. Inaczej jest jednak w czasie po urodzeniu dziecka. Obecność bobu w diecie kobiety karmiącej może powodować u maluszka wzdęcia i kolki. Warto więc w tym czasie zrezygnować z bobu na rzecz lekkostrawnych pokarmów.  

Czy każdy z nas może jeść bób?

Niestety, nasiona bobu nie są dla wszystkich. Unikać powinny ich osoby chorujące na dnę moczanową, a to ze względu na obecność puryn, które mogą tworzyć kamienie nerkowe. Ponadto nasiona bobu mają wysoki indeks glikemiczny (80), przez co nie powinien być spożywany przez cukrzyków. Unikać go powinny również osoby, które mają kłopoty ze wzdęciami oraz – jak wspomnieliśmy wyżej – kobiety karmiące.