Wychowywanie dzieci to sport ekstremalny, bodaj najtrudniejsze zadanie, które może czekać dorosłego człowieka. Nikt z nas nigdy nie będzie rodzicem idealnym. Możesz jednak starać się być dobrym opiekunem i swoją postawą dawać milusińskim najlepszy prezent nie tylko w Dniu dziecka.

Produkty wspomagające w stosowaniu diety

Produkty wspomagające w stosowaniu diety

Sprawdź produkty wspomagające stosowanie diety:
Odchudzanie i oczyszczanie
Preparaty wapnia

Wychowanie dzieci – ideału nie zanotowano

Czy istnieje złota recepta na to, jak być idealnym rodzicem? Ewidentnie nie! Choć w bibliotekach całego świata regały uginają się od poradników wychowawczych autorstwa praktyków i profesorów psychologii, po dziś dzień nie znaleziono jednego, optymalnego sposobu na wychowywanie przyszłych pokoleń. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Wychowanie to relacja między ludźmi. Nawet jeśli nie jest ona partnerska (a w początkowych latach życia, kiedy dziecko jest zależne od swoich opiekunów, trudno mówić o równości), to i tak odbywa się pomiędzy dwoma (załóżmy, że mówmy o relacji między jednym rodzicem a dzieckiem) zupełnie różnymi ludźmi, których potrzeby i percepcja tego, co dzieje się wokół mogą być zupełnie inne. Sytuację komplikuje fakt, że wraz z biegiem czasu na wychowanie małego człowieka mają wpływ nie tylko rodzice, ale także inni ludzie – rodzeństwo, rówieśnicy, nauczyciele, autorytety, dziadkowie itd., a także ważne wydarzenia, a nawet trendy i warunki otoczenia, w których przychodzi mu dorastać. To wszystko daje równanie z nieskończoną liczbą niewiadomych, którego prawidłowego wyniku nie udało się jeszcze nikomu wskazać.

Żyj i odżywiaj się zdrowo!

Żyj i odżywiaj się zdrowo!

Zdrowa żywność
Zdrowe soki i syropy

Sam Janusz Korczak mawiał, że: „Wychowanie dziecka to nie miła zabawa, a zadanie, w które trzeba włożyć wysiłek bezsennych nocy, kapitał ciężkich przeżyć i wiele myśli…”. Ten cytat dobrze obrazuje to, czego mogą spodziewać rodzice, kiedy ich pociecha melduje się na świecie. Na szczęście w trudach wychowania nie jesteśmy osamotnieni. Doświadczenia innych członków rodziny, pomoc poradni psychologiczno-pedagogicznych, pedagogów czy psychologów szkolnych może sprawić, że wyzwanie wychowania będzie nieco łatwiejsze. Z pomocą przychodzą też literatura i internet. My ze swej strony przygotowaliśmy subiektywny zestaw siedmiu wskazówek, którymi powinni kierować się rodzice. Ich stosowanie nie zrobi z Ciebie rodzica idealnego (bo ktoś taki nie istnieje), ale może okazać się przydatnym kompasem na wychowawczym szlaku.

wychowanie dzieci rodzina na schodach

Obecność i przykład własny

Jedną z podstawowych zasad wychowania obecną praktycznie w każdej teorii jest zasada asystencji, czyli po prostu bycia przy dziecku. Fizyczna bliskość rodzica jest szczególnie ważna w pierwszych miesiącach i latach życia. W teorii oczywistość, a praktyce, szczególnie w naszych zagonionych czasach, dla wielu rodzin staje się prawdziwym wyzwaniem. Możliwość przytulenia się do dorosłego i wysuszenia łez w jego objęciach zapewnia dziecku zrealizowanie podstawowych potrzeb bezpieczeństwa i przynależności. Z biegiem lat dziecko bardziej niż ramion rodziców będzie potrzebować ich przykładu. Trudno wymagać od dziecka czegoś, co sami zaniedbujemy. Jeśli wymagamy od naszego potomka celujących wyników w nauce, uczestnictwa w różnych kołach zainteresowań, własnych ambicji na miarę naukowców z CERN, a sami spędzamy popołudnia przed telewizorem oglądając seriale i narzekając na otaczającą rzeczywistość, to w oczach dziecka tracimy autentyczność i wyzbywamy się resztek autorytetu.

Współpraca rodziców

Spójność rodziców to jeden z fundamentów dla właściwego rozwoju dziecka. Nie oznacza to oczywiście, że od teraz musisz zgadzać się we wszystkim ze swoim mężem. Dziecku są potrzebne różne wzorce i różnorodność małżonków może być dla niego prawdziwym skarbem. Naturalne różnice charakterów pod żadnym pozorem nie mogą jednak przerodzić się w sytuację, w której dziecko staje się przedmiotem rozgrywki pomiędzy rodzicami. Przeciąganie malucha na swoją stronę i udowadnianie drugiej połowie racji dzięki zaskarbianiu przychylności najmłodszego członka rodziny może mieć druzgocące skutki dla rozwoju dziecka, a nawet zahamować proces stawania się niezależną osobą.

wychowanie dzieci śniadanie

Wiem, co dla Ciebie jest najlepsze

Wraz z upływem lat dorastające dziecko będzie stawać się coraz to bardziej samodzielne i będzie starać się na własną rękę rozwiązywać napotkane problemy. Wraz z wchodzeniem dziecka w kolejne etapy adolescencji zmienia się też funkcja rodzica. Rola opiekuna i bezwzględnego autorytetu stopniowo blaknie. Młody człowiek odkrywa nowe inspiracje, pasje, stawia czoła wyzwaniom, które mogą go przerosnąć. Niezależnie od tego, jak demonstruje on swoją postępującą „dorosłość”, wiedz, że jest to czas, w którym nadal potrzebuje wsparcia w osobach rodziców. Tym razem jednak bardziej w roli latarni morskiej i portu, do którego będzie mógł zawinąć w razie szkwału, a nie holownika, który będzie starał się własnym kursem poprowadzić go przez niebezpieczne prądy morskie.

Mów odpowiedzialnie

Rodzice to najważniejsze osoby dla człowieka, który dopiero poznaje świat. To, co dziecko od nich słyszy, kreuje jego obraz siebie w oczach innych. Często padające z ust rodziców frazy tworzą nam ramy, z których czasem nie potrafimy uwolnić się nawet w dorosłym życiu. Tyczy się to tak komplementów, jak i negatywnych opinii. Staraj się słyszeć to, co mówisz dziecku i weź poprawkę na to, że Twoje słowa mogą być przez nie odebrane zupełnie inaczej. Mów o wszystkim, nie udawaj, że nie widzisz problemu, nie zasłaniaj się „poprawnością rodzicielską”. Staraj się robić wszystko, co w Twojej mocy, by być dobrze zrozumianą. Choć w wielu sytuacjach trudno jest wyłączyć emocje, to warto przyglądać się swoim słowom i reakcjom ich małych adresatów. Analizuj (nawet po fakcie) to, co i jak pada z Twoich ust. Jeśli komunikaty mają raczej negatywny wydźwięk, to staraj się znajdować też preteksty do chwalenia dziecka przy innych okazjach w celu równoważenia przekazu i wzmocnienia jego poczucia wartości.

wychowanie dzieci pole

Ambicja za dwóch

Jednym z rodzicielskich grzechów głównych jest projektowanie własnych, niespełnionych ambicji na swoich potomków. Jeśli Twoja kariera baletnicy nigdy nie rozwinęła się tak, jakbyś sobie tego życzyła, to nie znaczy, że Twoja córka będzie chciała być primabaleriną. Jeśli nigdy nie udało Ci się dostać na medycynę, to nie musi być równoważne z tym, że Twój syn powinien „pomścić” matkę i zostać lekarzem. Każdy z nas jest inny, każdy ma inne predyspozycje i pragnienia. Swoboda wyborów to jedna z tych rzeczy, za którą kiedyś Twoje dziecko na pewno Ci podziękuje. Nie zwalnia ona oczywiście dorosłych kompletnie z obowiązku doradzania młodszemu pokoleniu. Istnieje jednak spora różnica między wyrażaniem opinii a stawianiem wymagań, szczególnie odnoszących się do przyszłości.

Wolnoć Tomku w moim domku

Określanie granic to kolejna z nadrzędnych zasad w relacjach międzyludzkich. To trudna umiejętność, której uczymy się przez całe życie. Dziecko od najmłodszych lat powinno mieć świadomość istnienia zasad, do których wszyscy musimy się stosować. Nie chodzi oczywiście o przygotowanie listy kar lub stosowanie się do sztucznych konwenansów. Zestaw waszych rodzinnych zasad pomoże Wam wszystkim określi płaszczyznę wspólnego funkcjonowania, a także wartości, których są dla Was ważne. Na barkach rodziców spoczywa dodatkowo obowiązek egzekwowania konsekwencji za ich przekraczanie. Każdorazowe wyjście poza ustalone granice bez wyciągnięcia wniosków stwarza pole do kolejnych odstępstw od zasad. Zaniedbując je możemy nie zauważyć, kiedy dojedzie do efektu kuli śnieżnej i nasze dziecko złamie reguły, za które będą groziły poważniejsze konsekwencje (np. szkolne). Ale granice nie są potrzebne wyłącznie do utrzymania domowej dyscypliny. Ich stawianie ma także drugie dno – pozwala chronić siebie w relacjach z innymi, uczy empatii i daje dziecku poczucie bezpiecznego brzegu, punktu stałego, do którego zawsze będzie mogło się odwołać w momencie dezorientacji.

Naucz się słuchać

Podobno przysłowia są mądrością narodu. Jak w każdej zasadzie i tutaj są jednak wyjątki. Jednym z nich jest dobrze znane: „Dzieci i ryby głosu nie mają”. Odbieranie najmłodszym prawa do wyrażania własnych emocji, także tych, których konsekwencje mogą okazać się dla nas nieprzyjemne (np. złość, wstyd, lęk, niepokój), zamyka dziecko na rodziców. Nie oczekujmy od kilku-, czy nawet kilkunastolatka, że będzie w stanie powiedzieć, co leży mu na wątrobie przytaczając konkretne argumenty, ważąc słowa i zachowując logiczny ciąg wypowiedzi. Nawet czasem my dorośli mamy z tym problem. Dzieci mówią do nas przede wszystkim swoim zachowaniem, płaczem, wycofaniem, uśmiechem, mimiką, gestem. Postaraj się wsłuchać w zachowania dziecka, przyjrzeć się jego emocjom, do których ma pełne prawo. Nie stawiaj się na piedestale dorosłego, który wszystko wie i rozumie to, co dzieje się w głowie malucha. Taką postawą kopiesz między Wami fosę. Otwartość na głos młodego pokolenia nie powinna oczywiście prowadzić nas do drugiej skrajności – bezkrytycznej akceptacji wszystkich oczekiwań i zachcianek dziecka.

Zdjęcie główne: Everypixel.com