Spray Avene kupuję już nie pierwszy raz. Jestem z niego bardzo zadowolona. Sprawdza się w wakacje w bardzo mocnym greckim słońcu, świetnie ochrania skórę, a przy tym jest bardzo wygodny w aplikacji przez dozownik w sprayu, co na plaży jest dużym ułatwieniem.
Bardzo dobry olejek. Doskonale sprawdza się na plaży. Jest bardzo wydajny. Opalenizna po tym olejku ma bardzo piękny, złocisto brązowy odcień i długo utrzymuje się po powrocie z wakacji. Jednocześnie doskonale nawilża i pielęgnuje skórę podczas opalania.
Krem La Roche-Posay Toleriane ultra naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoim działaniem. Od kilku miesięcy borykam się z mocnym zapaleniem skóry twarzy, próbowałam mnóstwa kremów i niestety przez nadwrażliwość mojej skóry twarzy wywołanej zapaleniem wszystkie kremy niesamowicie mnie piekły, zaraz musiałam je zmywać. Jedynym produktem, który koił moją podrażnioną skórę i nie wywoływał pieczenia była zwykła maść z witaminą A. Na moje dolegliwości dostałam próbkę kremu
La Roche-Posay Toleriane ultra i byłam naprawdę zaskoczona jego delikatnym działaniem. Jest to jedyny produkt, który ukoił moją czerwoną, piekącą i łuszczącą się skórę podczas zapalenia a dodatkowo całkowicie ją odbudował i zregenerował. Zapalenie cofa się, a skóra odzyskuje normalny wygląd, ustało także pieczenie i zaczerwienienie.
Żel bardzo pomaga mi przetrwać 24 godzinną wakacyjną podróż autokarem. Dzięki niemu nogi po takiej ciężkiej podróży nie są opuchnięte a krążenie jest bardzo poprawione.
Uwielbiam ten krem, jego zapach i działanie. Delikatnie matowi, nie zapycha porów, świetnie nawilża (nawet bardzo opaloną skórę) a jednocześnie przepięknie pachnie. Woda micelarna z płatkami róży bardzo dobrze nawilża, oczyszcza i pielęgnuje, a także pięknie pachnie.
Bardzo lubię markę NUXE i korzystam z jej produktów. Serum modelujące sylwetkę do walki z cellulitem tłuszczowym Nuxe body-contouring zakupiłam pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona. Do kosmetyków na cellulit na ogół podchodzę z lekkim niedowierzaniem, nawet do tych z wyższej półki, jednak balsam Nuxe jest warty polecenia - szybko się wchłania, pozostawia skórę nawilżoną i elastyczną, skóra pod światło po nim przepięknie lekko mieni się drobinkami, ciekawie pachnie a najważniejsze rzeczywiście modeluje. Ja oczekiwałam efektu na udach i pośladkach i nie zawiodłam się. Już po 3 aplikacjach zauważyłam jego działanie, o którym zapewnia producent. Skóra jest wymodelowana, cellulit wyraźnie się zmniejszył, skóra jest o wiele gładsza.